MENU
Strona Główna
O Sobie
Piórem
Szydełkiem
Igłą
Napisz do mnie
Księga Gości
Licznik Odwiedzin
dfklsjdjksdhgk jfhkdhksdjghkjd,
|
pod dachem
dwa białe sople
kostnieją z zimna
 
 
 
na nagim drzewie
co wieczór księżyc -
pełnia zimy
 
 
 
koniec roku
na hucznym balu
migająca choinka
 
 
 
zimą w ogrodzie
słomiany chochoł -
on też sam?
 
 
 
po długiej zimie
kolejna wierzba zrzuca
śniegową czapę
 
 
 
puszysty wróbel
z gałęzi na gałąź
i już go nie ma
 
 
 
hałaśliwy wróblu
daj odpocząć
strach też zmęczony
 
 
 
spadająca kropla
drąży skałę
w jaskini cisza
 
 
 
błękit nieba
zatopiony w wodzie
ot, lustrzane odbicie
III miejsce w konkursie "W meandrach Biebrzy"
 
 
 
lecący samolot
zostawia ślad
na czystym niebie
 
 
 
bezwietrzny ranek
dym z komina
snuje się po dachu
 
 
 
jesienny wietrze
wrzuć garść liści
do ogniska
 
 
 
poranna mgła
w pajęczej sieci
kropla rosy
III miejsce w konkursie "haiku meandrujące", "W meandrach Biebrzy"
 
 
 
zimą nad Biebrzą
wyschnięte łodygi trzcin
zbierają zaspy
III miejsce w konkursie "haiku meandrujące", "W meandrach Biebrzy"
 
 
 
gradobicie -
skulony strączek
przylgnął do ziemi
 
 
 
Gdy idę parkiem
w kropli rosy
oczy motyla
zwrócone ku niebu
 
 
 
wieczorna cisza
wiatr poruszył
krzakiem bzu
 
 
 
wiosna w rozkwicie
delikatny zapach
wypełnia powietrze
 
 
 
majowy poranek
po nocnym koncercie w stawie
cisza
 
 
 
wieczorową porą
księżyc w oknie-
nie jestem sama
 
 
 
po burzy -
rozkołysane liście
strącają strużki wody
 
 
 
na ciemnym niebie
zygzaki błyskawic
ziemia zadrżała
 
 
 
bezsenna noc
księżyc wędruje
moje myśli za nim
 
 
 
jesienny wieczór
na ławce drży
skulony liść
 
 
 
nocą pośród gwiazd
blady księżyc -
co widzi?
 
 
 
letnia wędrówka
na wydeptanej ścieżce
zapach skoszonej trawy
 
 
 
letni wieczór
przy uchylonym oknie
zapach maciejki
 
 
 
wiejska posiadłość
rześkie powietrze
pachnie cedrem
 
 
 
wiatr z nad rzeki -
niesiony bryzą zapach
wypełnia powietrze
 
 
 
zasnute niebo
szmer deszczu
w ogrodowej sadzawce
 
 
 
brzęczenie cykady
opadłe liście
w nurcie strumienia
 
 
 
wakacje
na szkolnym korytarzu
brzęczy mucha
 
 
 
lipcowy wieczór
przy otwartym oknie
głęboki wdech
 
 
 
wydmy
wiatr przenosi piasek
z miejsca na miejsce
 
 
 
|
Reklama

|